Pages

Hard weekend...



To był wyjątkowy. Dziesiątki godzin w podróży, setki przebytych kilometrów, 3 miasta, kilka nowych znajomości. Chwile nerwów, rezygnacji i totalnej euforii, a wszystko to podczas 3 dniowej mini trasy Last Dayz z grupą szalonych holendrów z Cornered.

Każdy taki wyjazd przynosi pewnego rodzaju ładunek energii, który pozwala przeżyć kolejne tygodnie w walce z szarą rzeczywistością. Nie inaczej było tym razem. Na ostatnim etapie podróży dotarliśmy do Gdyni, nad polskie morze. Wieczorny koncert, którego byliśmy częścią mógłby posłużyć za definicję tego czym jest muzyka którą gramy. Pure energy.

Tuż przed powrotną trasą dostałem od M. pewną wiadomość z cytatem mówiącym o tym, żeby zostawić nad morzem wszystkie swoje grzechy, żale, negatywną wyniszczającą energię i wraz ze wschodem  słońca uśmiechnąć się jak nigdy dotąd...

Dzięki M. za inspirację :*

No comments:

Post a Comment

 

All rights reserved. Don't use my pictures without permission.