Pierwsze
Zeszły weekend po raz pierwszy w wieku 31 lat wystartowałem w zawodach Bjj. Stres, niepotrzebne nerwy, chaos, ale coś tam powalczyłem. Brąz i miejsce na podium było! Czuję się troszkę jakbym wygrał mini mundial i wbrew pozorom ostatnia przegrana walka nie zdołowała mnie, a jedynie dodała motywacji, żeby poprawić błędy, pracować nad grą i z większa determinacją podchodzić do treningów.
Soundtrack: Calm The Fire - Not For Sale
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Gratulacje odwagi i sukcesu! Ponadto - bardzo ładne i klimatyczne zdjęcia robisz. Przyjemnie się je ogląda. ;)
ReplyDeleteGratulacje. Treningi, walka ze swoimi słabościami.. to wszystko dla jednego dnia
ReplyDeleteŻyczę ci więcej takich zawodów :)
ReplyDelete