Bycie w podróży niesamowicie relaksuje. Nie ważne czy udajesz się stopem na Bałkany czy też pedałujesz rowerem do Mietkowa. Jesteś w ruchu, cały czas do przodu. Zostawiasz w tyle rutynę codziennego dnia, problemy z którymi się budzisz co rano. Przez moment nie musisz znosić widoku kartoflanych gęb z twojej parafii, upierdliwego sąsiada i niemiłej sprzedawczyni w kiosku, gdzie kupujesz zawsze szlugi. Wyjeżdżasz. Po prostu.
Zawsze te klika dni poza domem, pozwala mi na tyle naładować energię, żeby móc przeżyć jakoś o zdrowych zmysłach kolejne tygodnie w szkole przetrwania zwanej Polską Rzeczywistością. Nie mogę się doczekać kolejnej podróży.
Zawsze te klika dni poza domem, pozwala mi na tyle naładować energię, żeby móc przeżyć jakoś o zdrowych zmysłach kolejne tygodnie w szkole przetrwania zwanej Polską Rzeczywistością. Nie mogę się doczekać kolejnej podróży.
No comments:
Post a Comment