Pages

2012

Mija dokładnie rok od kiedy na serio zacząłem zajmować się tym blogiem. Od tego momentu wiele rzeczy nabrało tempa niemal w każdej dziedzinie mojego życia. Było fajnie, czasem mniej fajnie. Chujowo i przezajebiście. Jedno jest pewne, nastąpiło dużo zmian, w większości na lepsze. Tak mi się wydaje przynajmniej. 
Nowych znajomości, kontakty, wyzwania, przeprowadzka, koniec edukacji. Setki kilometrów na trasie z Last Dayz, dziesiątki godzin w pociągach.  Zdobyłem kilku przyjaciół, pewnie też kilku osób zraziłem do siebie. Złamane serce, skręcone kolano, mętlik w głowie. Taki był 2011 rok - nieprzewidywalny. Nie żałuję ani dnia.
Jaki  będzie 2012? Nie mam pojęcia, na pewno nie chcę popełniać tych samych błędów, iść do przodu, nie spoglądając wstecz. Czego mam sobie życzyć? Wiary, sukcesów zawodowych, pieniędzy, mniej kontuzji, więcej oddanych przyjaciół, pięknych kobiet. Póki co czas na tequille! Party hard! 
Soundtrack: Blink 182  - Ghost on the dancefloor. 



Coffee Meetings #3

Marty, traveler, dreamer, tattoo lover, vegan, straight edge, my bro. 

When we were young pt. 4




MDK im. M.Kopernika. Tu się wszystko zaczęło.

Becva #7

Becva time season 02.02
Horni Becva Fashion Weekend 


The greatest one...


To już setny wpis. Specjalnie z tej okazji, postanowiłem pokazać najważniejsze i najpiękniejsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić dotychczas w moim życiu. Jest bardzo osobiste, niesie za sobą pewną trudną historię. Do tej pory pokazałem je tylko jednej, nie tak dawno bardzo ważnej i bliskiej mi osobie. Cóż, życie biegnie dalej, a chyba nadszedł odpowiedni czas, aby wyjąć ten negatyw "z szuflady".
Fotografia ta przedstawia jedną z najważniejszych kobiet w moim życiu - moją matkę. Piękna, mądra, artystyczna dusza, o niespotykanie silnym charakterze. Moja inspiracja. Zdjęcie zrobiłem w szczególnym momencie mojego życia, który był dość ciężkim czasem dorastania, prób, odnajdywania siebie i ciężkich życiowych decyzji. Wesoło nie było, ale jakoś daliśmy radę. Dziękuję.

Team Hoyt















Pewnego dnia syn zapytał swego ojca:
- Tato, chcesz przebiec ze mną maraton?
Ojciec odpowiedział tak. Przebiegli razem maraton. Po jakimś czasie syn, znów zapytał swego ojca:
- Tato, chcesz przebiec ze mną maraton?
Ojciec znów się zgodził i przebiegli kolejny maraton. Wkrótce syn znów zapytał swego ojca:
- Tato, chcesz pokonać ze mną Ironman? (najtrudniejszy na świecie triathlon - przepłynąć 4km, przejechać na rowerze 180km i przebiec 42km.)
Ojciec się zgodził. Historia wydaje się prosta..


youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=l6-bGtW83vA
Team Hoyt

Piękna historia o ojcowskiej miłości, pokonywaniu słabości i woli życia.
Dick Hoyt wraz z synem Rickiem udowadniają, że można wszystko. Cieszyć się każdą chwilą, chłonąć życie takim jakim jest, bez względu na przeciwności losu i bariery fizyczne. Ponad 221 triatlonów, 5 miejsce na Bostońskim Maratonie na 2000 osób! Wszystko po to, aby ojciec mógł zobaczyć błysk radości w oczach sparaliżowanego syna...
   

KropkiKreski

Good dude, very talented illustrator and heavy smoker. Check his stuff.

 

All rights reserved. Don't use my pictures without permission.